tag:blogger.com,1999:blog-3064720658786858324.post5458773357576624594..comments2023-04-14T12:53:01.180+02:00Comments on Mika w bibliotece: Ja to mam szczęścieMikahttp://www.blogger.com/profile/16412968091968600800noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3064720658786858324.post-7940732147062182812014-03-15T23:38:25.990+01:002014-03-15T23:38:25.990+01:00Sherlock namiętnie składający serwetki i planujący...Sherlock namiętnie składający serwetki i planujący z paniką w oczach wesele Watsona - coś genialnego :DMikahttps://www.blogger.com/profile/16412968091968600800noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3064720658786858324.post-90920058956653340392014-03-15T22:36:28.014+01:002014-03-15T22:36:28.014+01:00Ten odcinek ze ślubem Watsona był mistrzowski. Wie...Ten odcinek ze ślubem Watsona był mistrzowski. Wieczór kawalerski - coś epickiego! :) I weselna przemowa Sherlocka - na swój sposób wzruszająca. Sheldon i jego pukanie też jest obłędne. Szczególnie jeśli stoi przy drzwiach Penny. :)Margohttps://www.blogger.com/profile/00707837450095395113noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3064720658786858324.post-72500412719435898032014-03-15T22:28:21.305+01:002014-03-15T22:28:21.305+01:00Hmmmm... O tym nie pomyślałam o.0 jak wpadłam to w...Hmmmm... O tym nie pomyślałam o.0 jak wpadłam to wszystkie trzy odcinki Sherlocka poleciały jednym ciągiem. <br />Nie będę chyba wyjątkiem od reguły jak przyznam się do lubienia Sheldona i jego pukania do drzwi:D Ale Bernadette też jest świetna ^^Mikahttps://www.blogger.com/profile/16412968091968600800noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3064720658786858324.post-17872967036219934632014-03-15T22:17:11.704+01:002014-03-15T22:17:11.704+01:00Ha, no, no - odważnie - ja nie mam siły obejrzeć o...Ha, no, no - odważnie - ja nie mam siły obejrzeć ostatniego Sherlocka, bo nie chcę czekać na kolejny sezon w nieskończoność. Tak że zostawiam sobie ostatni odcinek 3 sezonu "na czarną godzinę". I też dziś nadrabiałam "Teorię wielkiego podrywu" - masz jakiegoś ulubionego bohatera? Ja uwielbiam Leonarda. :D Ten malutki ból brzucha jest tak uroczy, że mam ochotę go przytulić - no tragedia. :D Życzę Ci dużo, dużo zdrowia! Pozdrawiam. :)Margohttps://www.blogger.com/profile/00707837450095395113noreply@blogger.com